Josh Childress
Co z tego, że w greckim zespole szalał Josh Childress, skoro tym samym odpowiadał mu Woods. Co z tego, że po raz kolejny w tym sezonie świetny był Linas Kleiza (on i Childress mogli zostać w NBA, .
Ale Grecy się obudzili. Zdobyli 10 pkt. z rzędu i choć Prokom szybko się podniósł, to po dwóch trójkach Teodosicia i jednej Kleizy zrobiło się gorąco. le wybrali pieniądze Olympiakosu), skoro Ronnie Burrell długo nie był gorszy. A kiedy do zdobywania punktów w Prokomie włączył się Logan, mistrz Polski prowadził w 17. min 32:26, a w 22. nawet 43:35.
Olympiakos prowadził 61:51, a zadymiona hala szalała. Grecy rozstrzelali się z dystansu, trafiali Kleiza, Scoonie Penn, Theodoros Papaloukas oraz Teodosić (wszystkie punkty rzucił w drugiej połowie!) i wydawało się, że Prokom nie jest w stanie odeprzeć takiej nawałnicy. A jednak.